08.09.1989 r.


W dniu, którego nie pamiętam,

Świat znów zakpił sobie ze mnie.

Zapalając złe światełka,

Chciał oświetlić ciemność we mnie.


I gdy jasność zaświtała, 

On rozpoznał prawdę o mnie.

Gdzieś pośrodku mego ciała,

Chciał odnaleźć serce płodne.


Lecz odnalazł tylko pustkę 

I nie napisane wiersze.

Myślał, że odnajdzie miłość,

A odnalazł tylko resztkę.


Zatrwożony tą historią,

Chciał zapytać o przyczynę.

Wyjaśniłem, że co roku,

Kocham tylko Paulinę.


Więc zapytał mnie też o nią.

Co zgubiło wielką miłość?

Czy to była wódka z colą?

Co się stało z tą dziewczyną?


Ja mu na to... Karle głupi!

Ona żyje w poematach.

Nawet jeśli ból mój próżny,

Jak co roku będę płakał.


Z okazji urodzin.

Paulinie dedykuję Autor.


TOP 10