List do P.
Od lat trzech codziennie o Tobie
Jakbym myśli zamiennej nie szukał
Twoje zdjęcie noszone na sobie
W każdym śnie do drzwi Twoich pukam
I nie zmieni się nic aż do śmierci
Bo tatuaż z serca mi nie zniknie
Tylko Ty i Ty w mej pamięci
Tylko Ty i naprawdę do śmierci
Po co głową o mur uderzać
Skoro można po prostu pamiętać
Ty zniknęłaś, no i komu się zwierzać?
Ciebie nie ma, a ja wciąż pamiętam
Bardzo trudno przez życie podążać
Z myślą w Gnieźnie do bramy przykutą
Zawsze będę za Tobą zdążać
Choćbym sam miał utopić się w smutku
Nikt i nic nie zastąpi mi Pauli
Choćbym nawet litra czystej wódki
Wlewał w siebie jak się wlewa do szklanki
Są na świecie nie zapite smutki
Pani życia, sensu i istnienia
Co porwałaś mi serce na zawsze
Najlepszego, bo to nic nie zmienia
Cudownego, przecież sama znasz prawdę
Jeśli przyjdzie Cię jeszcze zobaczyć
To spotkanie potrwa tylko chwile
Sam się wtedy zabije z rozpaczy
Bo od życia chce już tylko tyle.
Poznań 2013 r.
Poznań 2013 r.