Wracam - Pierwszy bez rymu na dziesięciolecie


"Wracam"

Długo milczałem, żeby nie pisać głupot
Zakładając, że świat nie upomni się o mnie
Miałem racje. Dziś cisza jest matką wszystkiego
I wszystko wywodzi się z ciszy.

Jakoś mało we mnie starego buntu
Chyba ogień przygasł pod paleniskiem,
niedopilnowanym, a może zaniedbanym
Jest cicho, a ta cisza pozwala zasnąć

Metaforycznie i fizycznie, nie różnię się od szaleńca piszącego "Bosą"
Choć już dziś inaczej spoglądam i na tamten poemat
Może za krótko, może za dokładnie
Starałem się dawnej zakrzykiwać prawdę

Może i dobrze, że bez rymu
Może odwalą się odwieczni krytykanci, zarzucający mi archaiczny styl
Piszę jakbym zmienił epokę, a jednocześnie jej nie przeżył
Wolny, w końcu wolny od mary, która czaiła się zawsze za oknem

Dziś nieśmiertelność zapewnia mi dostrzeganie prawdy
A ułuda wielkości ginie po przez pryzmat własnego dorobku
Może i dobrze, że bez rymu, może i łatwiej
Rozjebać głowę bez grafomańskiego porządku.



TOP 10