Zakopiański Pomnik

„Zakopiański Pomnik”

Trwałość nadziei to smak pamiętania
Kiedy na szczytach życia rządzi ból i strach
Kim ona była w godzinie kochania?
Kim byłem ja?

Gdy w żądzy zamkniesz to, co prawdziwe
I kiedy słowa nie są przesadne
To wtedy w życiu wszystko jest możliwe
Wszystko jest proste i łatwe

Bo znaleźć siebie w drugim człowieku
To jak za życia odnaleźć „JA”
Potrzebę tego niepoznanego
Smaku, pokusy za dnia

I cóż, że z światów innych, nieznanych
Skoro bez słowa o każdej porze
Wiedzą, że znają swój własny diament
Wiedzą, że to im pomoże

Skoro przetrwali krakowskie wspomnienia
To ich nie zniszczy żaden strach
Coś ich uchroni od zapomnienia
Tego, że to jest ich świat

P.S.

Nawet, gdy chwilę nastąpią ciężkie
I trzeba będzie miłość przekłuć w strach
Wtedy legiony, chwile zwycięskie

Rzucą choroby na wiatr…



Wiersz jest obrazem bez farby.

TOP 10