Podobno człowiek...
A czymże się różni człowiek od zwierzyny,
Która po lasach goni za swoją zdobyczą
Pierwotnym zmysłem, pradawnej przyczyny
Woli być drapieżnikiem niż prostym rozjemcą...
Trudno odróżnić nieraz miasto od śmietnika,
Które co dzień pochłania i gromadzi śmieci
Znane osobniki z głupiego nazwiska
Tworzą znów z ochotą debilne szeregi...
Na cóż ma się męczyć ta mała istota?
W pozbawionym sensu Babilonie prawd
Skoro robić wszystko przyjdzie mu na pokaz
Tak jak funkcjonować, nauczył go czas...
I co z tego, że człowiek ma na świecie wszystko?
Skoro nie ma człowieka w jego własnej duszy...
Upadkiem moralnym, świat podkreślił piękno,
Wraku tego, co nazywa ludźmi...
